Wiatr ze wschodu, ryby chodu – wędkarskie powiedzenie

Istnieje stare i dość dobrze sprawdzające się w praktyce powiedzenie wędkarskie „Wiatr ze wschodu, ryby chodu”.

Oznacza to, że gdy wieje wiatr wschodni – w zasadzie nie ma po co jechać na ryby. Brania będą bardzo słabe lub znikome, a nawet czasami całkowicie ryba przestaje żerować.

Wschodni wiatr na rybyNiestety to powiedzenie bardzo często się sprawdza. Oczywiście nie można tego traktować skrajnie dosłownie – bo jakieś tam brania mogą być, może też komuś się uda złowić takiego dnia rybę życia. Co nie zmienia jednak faktu, że przy wschodnich wiatrach ryby z reguły (prawie zawsze) przejawiają bardzo niską aktywność brań.

Podczas wiatrów wschodnich trudno lub nawet bardzo trudno jest coś złowić. Raczej pojawiają się przelotne brania i dość przypadkowe. Same ryby przejawiają wtedy dużą senność oraz brak zainteresowania przynętami, ich żerowanie jest znikome.

Dlaczego tak się dzieje – na to pytanie niestety nikt nie zna jednoznacznej odpowiedzi. W licznych przypuszczeniach jest to pozwiązywane z nadchodzącą zmianą pogody (co nie zawsze jednak ma miejsce). Także wiele osób określa wschodnie wiatry jako te niosące zimniejsze fronty atmosferyczne – czyli spadek temperatury powietrza.

Nie mniej jednak, nie ma całkowitej zależności od kierunki wiatru a temperatury czy choćby następujących zmian pogodowych. Cokolwiek niesie za sobą ten kierunek wiania, na pewno prawie zawsze przynosi mizerne lub byle jakie połowy ryb.

Oczywiście niestety tego typu kierunki ciągu powietrza są częste – a więc nie trzeba też zawsze sobie odmawiać spędzenia czasu nad wodą i połowów ryb. Nie mniej, prawdopodobnie będą one słabsze niż podczas dowolnego innego kierunku wiatru.

Najlepszy wiatr na połów ryb to teoretycznie zachodni a na drugim miejscu południowo zachodni. Natomiast najgorszy to bez wątpienia określany przez większość wędkarzy wschodni a następnie północo-wschodni. Choć istnieją liczne sprzeczne źródła, co do północno a południowo wschodniego.

Wiatry same północne lub południowe nie są złe i mogą zapewnić całkiem przyzwoite brania. Choć najczęściej całkowicie pozytywnie są określane właśnie jako same zachodnie.

Określenie kierunku wiania i ich następstw często też jest określane – jako co ze wschodu to dziadowskie, także brania. Niestety to także nie ma ugruntowanych konkretnych zależności.

Warto samemu wypróbować sprawdzanie się tego powiedzenia. Z swojej strony mogę potwierdzić „gdy wieje ze wschodu u mnie na łowisku ryby robią chodu” – czyli nic lub prawie nic nie da się złowić. Zapraszam do kolejnych artykułów oraz napisania co sami o tym sądzicie.

Co na to inne osoby:

1. Do wyboru jest 8 kierunków wiatrów. Z każdej strony geograficznej + z każdej strony skośnej geograficznej (połączenie dwóch kierunków po przekątnej skośnej) czyli dodatkowe 4.

2. Także mogę to potwierdzić, zdecydowanie wiatry wschodnie doprowadzają do złego brania ryb. Od lat staram się nie jechać jak jest tego typu kierunek. Niestety mam wrażenie, że jest on jednym najczęstszych jakie wieją w Polsce. Jest do wyboru można powiedzieć 6 ale ten wschodni wypada najczęściej jako czysty bez domieszek.

3. Dokładnie to samo obserwuję już od wielu lat. Gdy jest jakikolwiek wiat ze wschodu to praktycznie nie ma sensownych brań na stawach. Totalnie ryba przestaje atakować – mówię o białej rybie a nie drapieżnej. Zawsze łowię na spławik, przy tych wiatrach brania są leniwe, prawie znikome a jak są to bardzo trudno zaciąć rybę. Często pobawi się chwile i wypuszcza.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *