Jak zmiękczyć wodę do podlewania kwiatów
Jak uzyskać wodę zmiękczoną oraz o dobrych warunkach mineralogicznych do podlewania kwiatów. To częste pytanie osób uprawiających rośliny.
Zazwyczaj większość osób robi tak, że łapie wodę opadową. To faktycznie jest świetnym i bardzo dobrym sposobem – chodzi tutaj oczywiście o deszczówkę.
Deszczówka jest zawsze miękka i rośliny bardzo dobrze ją przyswajają – bez koniecznego dodatkowego odstania. Czasami jednak bywa, że są miesiące suche lub po prostu nie mamy do czego (lub jak) zbierać wody opadowej – deszczówki. Tutaj pojawia się prosta i sprawdzona metoda. Co więcej jest bardzo efektywna w działaniu.
Po pierwsze – woda inna niż deszczowa, a szczególnie typowa kranówka – musi być odstana, zanim coś nią podlejemy. Dlaczego? Bo zawiera środki chemiczne jak chlor, które zabiją roślinę lub co najmniej ją osłabiają. Zacznijmy od uzdatniania wody, aby była idealna do podlewania uprawianych roślin.
Źródła wody miękkiej do podlewania:
Deszczówka – czyli ta, która spada podczas opadu atmosferycznego w postaci deszczu. O ile rzecz nie dzieje się nad dużą aglomeracją miejską, lub w jej bliskim otoczeniu – jest to zawsze doskonała woda do podlewania.
Zawiera ona już pierwiastki odżywcze dla rośliny i sama jej twardość jest odpowiednia. Sposób gromadzenia tej wody jest znany od tysięcy lat, więc jest bez wątpienia sprawdzony.
Woda studzienna – i tutaj ciekawostka, bo studnia do studni jest nierówna, o co chodzi – ta z głębokości płytszej niż 2,5 m (zaokrąglamy jednak do 3) nie nadaje się do podlewania. Jest to woda gruntowa i posiada największe zanieczyszczenia, które zabrała z gleby. Roślina to życie, a taka woda te życie szybko wykończy.
Studnia z głębokości powyżej 3,5 metrów już jest na pewno dobra i nadająca się do podlewania. Jest to woda odstana i przefiltrowana oraz wzbogacona o minerały pierwszego rzędu, odżywcze (rząd oznacza zaawansowanie – źródlana ma 3 rzędu dla przykładu, a więc jest słabsza). Tą wodą ze studni można podlewać od razu rośliny.
Rzeczna i ze zbiorników wodnych – faktycznie jej zdatność zależy tylko i wyłącznie od tego, jak czysty jest zbiornik wodny. Prosta sprawa jak to sprawdzić. Można nią podlać kilka razy i zobaczyć, jak działa. Lub jeszcze prościej, zobaczyć jak bujnie rosną chwasty w pobliżu ujęcia tej wody – skąd ja czerpiemy. Im bujniej tym lepiej.
Kranówka – filtry domowe i przemysłowe do wody pitnej, nie zostały wprowadzone przez samą modę. Powstały przez faktyczne zabrudzenie wody lecącej z kranu.
Można by powiedzieć – że w zasadzie jest chlorowana, jako rozwiązanie na zarazki i inne szkodliwe ustroje w niej występujące. Sama woda także jest niekoniecznie zdatna, przez sam chlor – który na szczęście szybko się z niej ulatnia.
Wystarczy kranówką podlać kwiatki i może się okazać, że zaczną więdnąć – lub nawet uschną po jej przegotowaniu. Jest to znacznie wydłużony okres w takim działaniu. Pobierając tę wodę do podlewania, należy jej dać czas na dojście – uwolnienie chloru. Chodzi tutaj oczywiście o odstanie wody.
Po prostu misi się ona ustać – stanie sprawia, że chlor się utlenia z niej po około 36 godzinach. Woda powoli też mięknie oraz pozbywa się chemii, która się wytrąca i utlenia. Woda tego typu ma mało z minerałów, więc gdy podlewamy tylko nią – należy co jakiś czas dodawać nawóz do ziemi.
Sposoby na zmiękczenie wody – sam sposób jest bardzo prosty. Aby zmiękczyć wodę wystarczy do zbiornika gdzie się ona znajduje – wrzucić kawałek pniaka, naturalnego drewna, gałęzie, konar cokolwiek co jest naturalnym drewnem.
To działa już po jednym dniu, a dla pewności co najmniej 2. Woda w zależności od drzewa, może zmieniać kolor – ale jej zmiękczenie jest bardzo duże i szybkie.
Zamiast kołków nieraz wrzuca się szyszki do wody, gdyż działają tak samo. Wiadomo im większy zbiornik tym więcej trzeba dodać drewna – a drewno nie jest bynajmniej jednorazowe. Drewno może leżeć w wodze i nie być wcale zmieniane miesiącami przy stałej zmianie jej w pojemniku. Jest to bardzo wydajna i skuteczna metoda.
Warto jeszcze wspomnieć o wodzie po gotowaniu warzyw. Nie powinniśmy wylewać takiej cieczy do ścieków. Po ostudzeniu, jest to idealna woda silnie nawozowa. Nie może być jednak odkładana do zbiornika na później.
Poprzez to, że ma mnóstwo wartości odżywczych, szybko by się zepsuła – na skutek jej znacznego przeżyźnienia. Wodę po gotowaniu warzyw (na przykład na obiad), wystarczy całkowicie wystudzić. A następnie jak najszybciej podlać nią rośliny. Jest to idealne i bardzo żyzne. Zapraszamy do przeczytania kolejnych tematów.